Nasze rekolekcje w drodze rozpoczęły się w tym roku trochę inaczej niż bywało to wcześniej. 22. sierpnia sam Jezus zgromadził nas w ogrodach parafii Narodzenia NMP, gdzie odbyła się uroczysta Msza Św. inaugurująca pielgrzymkę. Eucharystii przewodniczył ks. abp Marek Jędraszewski – metropolita łódzki. Bezpośrednio po niej ruszyliśmy w drogę. Do naszej grupy wzorem lat ubiegłych dołączyli pątnicy z parafii NMP Królowej Polski w Woli Kamockiej.
Dzień pierwszy upłynął pod znakiem zawiązania wspólnoty, poznania się i zajęcia najlepszych i najwygodniejszych miejsc. Nie brakowało wspólnych zabaw, śpiewów, ale i chwil skupienia na modlitwie. I tak po całym dniu naszej wędrówki dotarliśmy na miejsce noclegu. Mieszkańcy Brudzic przyjęli nas jak zwykle gościnnie i życzliwie. Tradycyjnie, dzień pielgrzymki zakończył się Apelem Jasnogórskim, który poprowadziła s. Dorota Kowalewska – augustianka, pielgrzymująca razem z naszą Grupą Białą.
Dzień drugi. Po porannej Eucharystii, której przewodniczył nasz kierownik, ks. Adam Pawlak SCJ a homilię wygłosił ks. Zenon Siedlarz SCJ – wyruszyliśmy dalej. To był szczególny dzień. Już na samym początku wędrówki zawitał do nas Pan Jezus ukryty w Najświętszym Sakramencie, byśmy w chwili adoracji mogli powierzać mu siebie, swoje smutki, radości, problemy i cierpienia. To nie koniec niespodzianek, bo tego samego dnia gościliśmy w naszej grupie najstarszą pątniczkę tegorocznej pielgrzymki – bł. Karolinę Kózkównę. Każdy z nas mógł choć na chwile nieść relikwiarz w dłoniach, by za wstawiennictwem błogosławionej upraszać u Boga potrzebne łaski. Razem z bł. Karoliną dotarliśmy do Starej Brzeźnicy i uroczystym krokiem ‘Poloneza’ udaliśmy się na obiad. Po odpoczynku ruszyliśmy w drogę, by zdążyć na nocleg w Broniszewie i zająć najlepsze miejsca noclegowe.
Dzień trzeci. Tak! To właśnie ten dzień, w którym dotarliśmy do celu naszej pielgrzymki. W nastroju wyczekiwania pędziliśmy co sił w nogach, by jak bezbronne dzieci ukryć się pod płaszczem Matki, która wszystko rozumie. Na mapie naszej wędrówki pojawia się Przeprośna Górka, gdzie tradycyjnie zatrzymujemy się, by powiedzieć sobie nawzajem: przepraszam Bracie, przepraszam Siostro. Ostatnie przygotowania, nerwowe szukanie białych koszulek, rozkładanie białych flag – przed nami znak: CZĘSTOCHOWA. Ta radość, gdy widać już szczyt Jasnogórskiej wieży jest nie do opisania. Łzy przeplatane śmiechem, wzajemne uściski, nastrój modlitwy, radości i wsparcie, które wzajemnie sobie okazujemy. Na błoniach padamy na twarz, by oddać hołd naszej Matce, u której spędzimy aż 3 dni.
Dzień czwarty i piąty… Wszystkiego napisać się nie da. Każdy z nas te dni na Jasnej Górze przeżywa inaczej, po swojemu. To jest czas dla Ciebie, by pobyć z Jezusem i Jego Matką. Jest czas na wspólną zabawę, bieganie po straganach, tańce na błoniach… 26. sierpnia to imieniny Matki – tak mówimy o Uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej, na którą przybyliśmy. Po Eucharystii – obiad, odpoczynek i pakowanie.
Dzień szósty i siódmy.
Są to ciężkie dni powrotu do domu. W dwa dni musimy przemierzyć tyle samo kilometrów, ile pokonaliśmy idąc na Jasną Górę w trzy dni. Mimo odcisków, bólu i zmęczenia wracaliśmy pełni radości i pokoju w sercu, bo przecież od naszej Mamy…
Na ulicach Bełchatowa jak co roku witały nas tłumy mieszkańców, którzy wręczali Nam kwiaty. To zawsze jest bardzo wzruszające, że Ci, którzy z różnych powodów zostali w domach – pamiętali o Nas.
Widzimy naszą Świątynię, jesteśmy u celu. Pokropieni wodą święconą przez ks. Proboszcza wchodzimy do Kościoła, by wyśpiewać Bogu uroczyste Te Deum. A tam słowa podziękowań, tysiąc pięćset pożegnań, obietnice, że widzimy się znów za rok na pątniczym szlaku, i ta tęsknota…
Pielgrzymka – to szczególny czas… Być może słowa zapisanie powyżej w ogóle do Ciebie nie trafiają albo w ogóle ich nie rozumiesz… To nic. Aby przekonać się co znaczy: pielgrzymka, rekolekcje w drodze, radość, umartwienie, ból, łzy – musisz przeżyć to na własnej skórze i napisać swoją historię i opisać swoje doświadczenie Boga… Za rok może być Nas więcej, ale decyzja należy do Ciebie!
PODZIĘKOWANIA NIECH PRZYJMIE:
Pan Jezus: za ciągłą obecność, za siły, za szczęśliwe pielgrzymowanie i dobrą pogodę.
Matka Boża: za to, że mimo, iż docieramy do Niej co roku, przyjmuje nas z taką samą miłością i dla każdego znajduje czas.
Ks. Proboszcz : za pomoc w organizacji pielgrzymki, za częste odwiedziny, za wsparcie duchowe, które było odczuwalne.
Trener – ks. Adam: za szalone pomysły, za podnoszenie na duchu, wsparcie, za kilometry przemierzone z białą flagą.
Trener – ks. Zenek: za o. Zenualda na rowerze, kabaret starszych panów, uśmiech i wsparcie.
Słodkie Augustianki – s. Dorota i s. Laura: za uśmiech, wsparcie, towarzyszenie w naszych szalonych poczynaniach i wytrzymanie z Nami.
Prezes – Tomek: za całokształt, za pilnowanie wszystkiego, wszystkich i tego, o czym nikt nie pamiętał.
Kapitan drużyny – Bartek: za pierwsze skrzypce w grupie muzycznej i za tajemnicze połączenia telefoniczne…
Ekipa z Woli Kamockiej: za współtworzenie grupy muzycznej, energię i za to, że co roku chodzą właśnie z Nami.
Osiakowa i Pieles: za niepowtarzalny hymn tegorocznej pielgrzymki.
Porządkowi – Mariusz, Henryk, Marian: za bezpieczne pielgrzymowanie, pomocną dłoń.
Pan Doktor, Panie Pielęgniarki (Jacek, Bożenki): za pomoc medyczną, żeby nasze nóżki funkcjonowały jak u młodych kozic
Muzyczni – za dużo ich, żeby wymieniać: Za śpiew we wszystkich tonacjach świata, wysiłek, który włożyli w to, by Braciom i Siostrom się lepiej szło.
Fotoreporter – Madzia: Za serce i siły do dźwigania machiny robiącej zdjęcia i za niezłe ujęcia
Sznurkowy – Wojtek: za ciągłe zwijanie i rozwijanie, żeby Nam się lepiej i bezpieczniej szło.
DJ Sanitarka: za hity z satelity, pomoc w każdej sytuacji.
Duchowi Pielgrzymi (19 osób): za przemierzanie z nami kilometrów w modlitwie.
GRUPA BIAŁA (130 osób + 30 osób z Woli Kamockiej): za wszystko. Każdy z Was jest wyjątkowy, niepowtarzalny i ukochany w oczach Boga. Zapraszamy Cię za rok!