Pożegnanie Sióstr Służek NMPN w Parafii Matki Kościoła
Nie potrzeba otwierać starych opasłych tomów kronik zakonnych, aby odtworzyć w ludzkiej pamięci pierwszą Mszę Św., na której Siostry zostały przywitane w bełchatowskiej parafii. Jeszcze nie było kościoła, stał barak, a przecież byli już ludzie! W tym baraku sprawowano Eucharystię, w tym baraku siostry uczyły religii. Oblicze polskiej ziemi dopiero zaczynało się zmieniać, przemiany były trudne i bolesne. A w Bełchatowie była nadzieja, była praca, budowano mieszkania, szkoły, ludzie zapragnęli mieć także świątynię. Od tamtych czasów dzieli nas dystans trzydziestu lat. Jednak niezależnie, w jakich ustrojach żyje człowiek, zawsze pierwsza jest potrzeba Pana Boga. I taka właśnie była misja naszego Zgromadzenia, cicha, zwyczajna, pokorna, ukryta, taka Maryjna. Każda z Naszych Sióstr, wnosiła swoją modlitwę, swoje talenty, ofiarowane cierpienie, prace, we wspólne budowanie naszej wspólnoty. Nie sposób zliczyć osób, przed którymi otwierały się drzwi naszego domu zakonnego. Nie można wyliczyć ilości dobra, serdeczności i pomocy, jakiej doznawałyśmy od Was wszystkich. W imieniu całego Zgromadzenia, każdej Siostry pracującej tutaj w Bełchatowie mówię DZIĘKUJEMY!!!
Które to były siostry?
Śp. S. Maria Borowiecka, śp. S. Władysława Tomczyk, s. Józefa Wasilewska, s. Halina Tobiasz, s. Teresa Tworek, s. Zofia Gałkowska, s. Genowefa Zabielska, s. Krystyna Kucharczyk, s. Wanda Ptaszyńska, s. Bronisława Drelich, s. Małgorzata Wyszyńska, s. Jadwiga Kicińska, s. Anna Furman s. Mirosława Atlińska, s. Edyta Figura i ja niżej podpisana s. Elżbieta Terlikowska.
Najpiękniejszą rzeczą, jaką można zrobić dla drugiego człowieka spotkanego w drodze, to zostawić dobry ślad w jego sercu… Warto być dobrym i trzeba być dobrym.
Teraz, na koniec, dane było nam przeżyć dwie Eucharystie pożegnalne….pierwsza w kaplicy naszego domu zakonnego, druga w kościele parafialnym. Chcę Wam Wszystkim podziękować, za Waszą obecność. Było tak wiele osób, które po prostu chciały podziękować. Te ostatnie Msze św. zostaną w naszej pamięci, odnotowane w kronikach, lecz jeszcze głębiej będą wyryte w naszych sercach.
Modlimy się za Was dalej… i jesteśmy przez modlitwę z Wami. Prosimy również Was o modlitwę za Nasze Zgromadzenie
ZA TEN WSPÓLNY ODCINEK DROGI JAKI PAN POZWOLIŁ NAM RAZEM PRZEBYĆ – DZIĘKUJEMY!
s. Elżbieta Terlikowska służka NMPN