Dzień Wynagrodzenia 2017
Każdego roku we wtorek, przed środą popielcową, Sercanie przeżywają Dzień Wynagrodzenia. To obchód wprowadzony już przez Założyciela Sercanów – Sługę Bożego O. Leona Jana Dehona. Z racji tego, że fundamentem sercańskiego charyzmatu jest duch miłości i wynagrodzenia – dzień ten jest wyjątkowo ważny. Rozważamy w tym dniu wydarzenie Ogrojca i zmaganie się Jezusa z przyjęciem woli Ojca. Podczas całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu przepraszamy Serce Jezusa za nasze osobiste grzechy, grzechy naszych wspólnot, jak i grzechy każdego człowieka i grzechy tkwiące w strukturach społecznych i politycznych. Plan adoracji znajduje się w zakładce „ogłoszenia parafialne”.
Zapraszamy!
Miłość
Ojciec Dehon był oczarowany miłością Serca Jezusowego. Pragnął, aby całe jego życie było odpowiedzią na tę miłość. Głębokie osobiste doświadczenie miłości Jezusa w swoim życiu zdobył poprzez praktykowanie nabożeństwa do Serca Jezusowego, które w jego sercu od najmłodszych lat zaszczepiła matka. Nabożeństwo to było mocno przeniknięte posłannictwem Małgorzaty Marii Alacoque, wizytki, wizjonerki z Paray-le-Monial. Poprzez to nabożeństwo Dehon odkrył prawdę, że Bóg jest miłością i kocha człowieka, i tę prawdę trzeba zanieść wszystkim ludziom. Tak więc w centrum jego duchowości, a zarazem tym, co sprawi że rozwinie on działalność społeczną oraz założycielską, jest bezsprzecznie kult Najświętszego Serca Jezusowego w świetle objawień z Paray-le-Monial.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego określał jako „specjalną łaskę obecnych czasów. Nie jest ono środkiem dla uświęcenia tylko jednostek, ale dla całych narodów oderwanych od Boga oraz zastygłych w nienawiści. Trzeba, aby kult Najświętszego Serca Jezusowego zapoczątkowany w życiu mistycznych dusz, zstąpił i przeniknął w życie społeczne narodów. On też przyniesie ze sobą najskuteczniejszy środek uleczenia chorób moralnych naszego świata. Kult Najświętszego Serca Jezusowego nie jest zwykłym nabożeństwem, ale prawdziwym odnowieniem życia chrześcijańskiego”.
Wynagrodzenie
W swoich „Pamiętnikach” O. Dehon pośród dziewięciu motywów, które skłoniły go do założenia Zgromadzenia, na pierwszym miejscu wymienia „pragnienie wyrażone przez naszego Pana św. Małgorzacie Marii, aby znalazły się dusze poświęcone miłowaniu Go i wynagradzające Jego Sercu za grzechy ludzi”. Słowa Jezusa z Paray-le-Monial stają się dla Dehona przeżyciem osobistym i głębokim. Tym bardziej odczuwanym, bo połączonym z doświadczeniem ogromu zła społecznego. Dostrzega je w tajemnicy nieprawości, jaką jest grzech. Rozumie go przede wszystkim jako odrzucenie miłości Chrystusa. Człowiek zamyka się w sobie, w swoim egoizmie. Nie pozostawia miejsca na miłość Chrystusa, odrzuca, odmawia jej przyjęcia. Stan taki prowadzi do odrzucenia Boga-Miłości w życiu jednostkowym i społecznym. „To Boga brakuje naszej społeczności” – pisze O. Dehon. „Chrystus, dobroczyńca społeczności jest uważany za nieprzyjaciela. Wypowiedziano Mu otwartą wojnę”. Stąd opłakany stan, do jakiego została doprowadzona społeczność: rozwody, przestępczość dzieci i młodzieży, samobójstwa, opuszczone dzieci, ubóstwo, wyzysk.
Ojciec Dehon uważa, że możliwa jest naprawa zastanej sytuacji społecznej poprzez życie duchem miłości i wynagrodzenia. W jego sercu rodzi się „mocne pragnienie założenia Zgromadzenia, które żyłoby ideałem miłości i wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa”. Pragnie on wynagradzać za zło człowieka, zło Kościoła i społeczności „poprzez głębokie zjednoczenie z Chrystusem w Jego ofierze dla ludzi”, poprzez otwarcie się na miłość Chrystusa, a w ten sposób otwarcie się na miłość drugiego człowieka i wszystkie jego potrzeby.